Karkonosze Zimą
Album „Karkonosze Zimą” jest zbiorem zdjęć, które udało mi się zrobić na przestrzeni kilku lat, podczas zimowych odwiedzin tego najwyższego pasma Sudetów.
Jak się przygotować ?
Karkonosze pod względem poziomu trudności trekkingu to zupełnie co innego niż Tatry. Pod zimowe warunki w Karkonoszach wystarczy się tylko ciepło ubrać i mieć obowiązkowo:
– Dodatkową kurtkę przeciwwiatrową – jak tam dmuchnie to włosy stają dęba.
– Raczki lub kijki trekkingowe – naprawdę ułatwiają życie.
– Komin – aby nosek i usta nie zmarzły.
– Czołówkę – nawet jak się nie planuje zostania po zmroku, zawsze warto mieć w plecaku.
– Mapę – mapę papierową, jakby Wam bateria w telefonie padła od zimna.
– Aplikacja „Mapy.Cz” – świetna aplikacja z mapami offline do szlaków, jeszcze jak w telefonie odpali się GPS’a to już naprawdę trzeba mieć talent aby się zgubić.
– Na wszelki wypadek spisane numery awaryjne na GOPR
O zimie w górach
Karkonosze zimą potrafią dać w kość, a nawet przymrozić uszka o czym, nie tak dawno temu, przekonał się pewien sławny polski sportowiec. Mimo, że praktycznie z każdego miejsca na szlaku, po dwóch godzinach marszu dotrzemy do schroniska lub miasta to nigdy nie wolno lekceważyć potęgi gór. Nawet jak jesteśmy super przygotowani fizycznie, to brodząc po nieprzetartym szlaku w silnym wietrze, tracimy siły szybciej niż podczas bezwietrznej słonecznej wędrówki. A czasem po prostu lepiej zawrócić, niż być ewakuowanym przez GOPR 500 metrów dalej…
O Zimowej Galerii
Jak będziecie przeglądać zimową galerię Karkonoszy, to wyobraźcie sobie, że najcieplejsze zdjęcie było wykonane w temperaturze – 7 stopni. Przez ostatnie 4 lata moich zimowych eskapad po Karkonoszach widziałem różne warunki pogodowe – raz brodziłem w śniegu po kolana, raz widoczność była ograniczona do 15 metrów, innym razem było słonecznie i bezchmurnie, a 15 minut później wiatr zrywał mi czapkę z głowy.
W sumie jakbym się tak zastanowił, to zmienność pogody w Karkonoszach, można porównać do pogody na Islandii.
Najwięcej zdjęć wykonanych zostało na moim ulubionym szlaku czyli z Karpacza Górnego i Świątyni Wang, aż po szczyt Śnieżki . Zobaczycie też zdjęcia z czerwonego szlaku – „kopy nad Moreną” i ze szczytu „Kotła Małego Stawu”. Mam nadzieję, że powtarzalność niektórych zdjęć, pokaże Wam chociaż odrobinę jak zmienne warunki panują w górach zimą.
Zdjęcia robione zestawem :
Nikon D750 + Tamron 24-70 G2 + Tamron 70-200 G2 + Sigma 10-20
Zestaw Filtrów Marki Haida – Red Diamond Soft Gnd 0,9 + Filtr kołowy polaryzacyjny. Oficjalny dystrybutor w Polsce Mitoya
Podoba się zerknij jeszcze na Bieszczady.
Jeżeli zdjęcia przypadły Wam do gustu, zostaw, lajka, komentarz lub polub mój instagram
O Panie! Sztos! Niskie ukłony!
Panie Bartku, Dziękuję i szacuneczek z mojej strony również
Piękne zdjęcia- Gratuluję.
Coś pięknego…
Rewelacja Fotki!! Kiedyś zawróciliśmy z żoną około 200 metrów za schroniskiem Strzecha Akademicka, które było wtedy zamknięte. Grudzień 2011r. przed świętami. Przemarznięci w śniegu po pas, w słabych butach i kurtkach. Zrezygnowaliśmy z podejścia na Śnieżkę. Była to niezła lekcja pokory dla Nas, wtedy amatorów gór 🙂
łał, zapiera dech!
Jedwabiste foty i widoki BRAWO!!!:D
Piękne, jest technika, jest to COŚ czego sama technika nie da! Podziwiam
Kawał świetnej roboty! Wspaniałe zdjęcia. Karkonosze mają w sobie coś niesamowitego o tej porze roku. Ależ ja tęsknię za taką zimą i możliwością fotografowania w takich warunkach 🙂
Szacun
Pięknie i z galową;)
Nieprawdopodobnie wspaniałe! Dobrze, że tam byłeś i ja już nie muszę:)
Rewelacyjne zdjęcia! Oczywiście od razu biegnę na instagram 🙂
piękne zdjęcia 🙂 jest coś magicznego w nich
Super foty. Dzięki! Gdybys kiedys będąc w Karkonoszach nie mial noclegu to dawaj znac, przygarne kropka 😉
Powiem Ci szczerze, próbowałem klepnąć nocleg w jednym ze schronisk na Luty 2020, była końcówka stycznia 2019. Nie było niczego wolnego do kwietnia…
Zresztą na aktualnych zdjęciach widać co się dzieje na szczycie Śnieżki, nawet 10. tys osób dziennie.
Zdjęcia super