Śnieżka zimą
Śnieżka jest celem głównym celem do zdobycia podczas odwiedzin Karpacza wielu turystów. Dla osób wybierających się w Karkonosze na weekend przygotowałem krótki poradnik zimowego wejścia na Śnieżkę. Królowa Karkonoszy jest najwyższym szczytem całego pasma Sudetów (1602 m n.p.m).
Jak się przygotować ?
Sudety są górami raczej średnimi, ale to nie znaczy, że można je zlekceważyć. Warto pamiętać o paru rzeczach wybierając się na zimową wędrówkę.
Pomimo tego, że w Karpaczu, może być ładna pogoda, to wciąż są to góry, które potrafią dać ostro w kość np. zaskakując silnym wiatrem.
Poniżej lista podstawowego ekwipunku, który należy mieć w plecaku :
– Dodatkowa kurtka przeciwwiatrowa – zakładam jak już zdobędę szczyt Śnieżki, albo gdy na równinie zaczyna mocno wiać. Pomimo tego, że mam założony softshell, a na niego kurtkę z primaloftu, to przy dłuższych przystankach na zdjęcia zaczynam odczuwać już zimno. Dlatego każdemu polecam mieć ją w plecaku.
– Raczki lub kijki trekkingowe – szlaki zimą są zmienne – podczas naszej wędrówki możemy natrafić od oblodzenia, ale też zaspy śnieżne. Dlatego te dwie rzeczy w moim plecaku zawsze są.
– Komin – Przydatne uzupełnienie na twarz gdy wieje zbyt mocno.
– Czołówka – nawet jak się nie planuje zostania po zmroku, zawsze warto mieć w plecaku.
– Mapę – mapę papierową, jakby Wam bateria w telefonie padła od zimna.
– Aplikacja „Mapy.Cz – świetna aplikacja z mapami offline do szlaków, jeszcze jak w telefonie odpali się GPS’a to już naprawdę trzeba mieć talent aby się zgubić.
– Na wszelki wypadek spisane numery awaryjne na GOPR. W dzień wejścia również upewnić się co do pogody.
– Dwie pary rękawiczek – Kiedyś się z tego śmiałem, dopóki mi jedna rękawiczka nie odfrunęła.
– Termos – Kawa/Herbata i dwie torebki w zapasie. Zawsze można zatrzymać się w schronisku i poprosić o darmowy wrzątek.
Jak już mamy omówioną listę to czas zaplanować atak szczytowy na Śnieżkę.
[toggle title=”Nocleg w Karpaczu” state=”open”] Karkonoskie Namaste, mogę polecić z czystym sumieniem dla osób, które lubię wygodę oraz śniadanie w cenie . Za Dwuosobowy pokój już 110 zł od osoby. Rezerwacji możecie dokonać pod tym linkiem. Polecam go podróżującym rodzicom.[/toggle]
Trasa : Karpacz Górny – Świątynia Wang – Polana w Karkonoszach – Samotnia – Strzecha Akademicka – Spalona Strażnica – Przełęcz na Śnieżką – Dom Śląski – Śnieżka.
Długość Trasy – 9,5 km
Czas – 4 / 4,5 godziny
Trudność – Łatwy przy sprzyjających warunkach.
Najpopularniejszy szlak zaczyna się w Karpaczu Górnym tuż przy Świątyni Wang na wysokości 881 m n.p.m. Niebieski szlak prowadzi nas delikatnie pod górę, aż do polany, do której dotarcie powinno nam zająć około 40 minut. Można się na niej chwilę zatrzymać i odsapnąć. Następnie szlak skręca w lewo w stronę Śnieżki. Po drodze mijamy potok Pląsowy i Łomnicę, za nią polecam skręcić w prawo.
To wciąż będzie niebieski szlak, który zaprowadzi nas pod schronisko „Samotnia”, leżące nad Małym Stawem. Można się na chwilę tutaj zatrzymać lub jeszcze wyżej do schroniska „Strzecha Akademicka”, które jest drugim z trzech schronisk, na szlaku prowadzącym na Śnieżkę.
Po minięciu „Strzechy Akademickiej” następuje podejście do „spalonej strażnicy” znajdującej się na przełęczy pod Śnieżką. W tym miejscu przy dobrych warunkach Śnieżka powinna być przepięknie widoczna.
Niebieski szlak w tym momencie się kończy i kontynuujemy nasz trekking na czerwonym szlaku, który należy do „Głównego Szlaku Sudeckiego”. W moim odczuciu odcinek tej trasy jest moim ulubionym. Dookoła nas jest mnóstwo „Zimowych Pielgrzymów” czyli kosodrzewiny i karłowatych świerków, które pod ciężarem śniegu, którym są obklejone przechylają się w stronę ziemi dając wyobrażenie jakby były zgarbioną postacią. Jeszcze jak do tego dorzucimy przelewającą się inwersję chmur ze słońcem chylącym się ku zachodowi, to gwarantuję, że wędrując będziecie mieli wrażenie, że znajdujecie się w jakiejś magicznej krainie.
No chyba, że się ostry wiatr zerwie, a to jest bardzo prawdopodobne ponieważ na przełęczy pod Śnieżką tuż przy „Domu Śląskim” zdarza się to bardzo często.
A jak już jesteśmy przy „Domu Śląskim” to informuję, że jest to ostatnie schronisko przed naszym atakiem szczytowym na Królową Karkonoszy.
Wejście na Śnieżkę
No to lecimy ze zdobyciem Śnieżki zimą, dla tych co mają chociaż raczki radzę założyć lub przynajmniej mieć kije trekkingowe. Sam byłem świadkiem jak pewna dziewczyna przy robieniu selfi na końcowym podejściu potknęła się o łańcuch zabezpieczający podejście i stoczyła się ze stromego podejścia w stronę drogi jubileuszowej. Na szczęście w jej przypadku skończyło się to na poszarpanej kurtce i siniakach. Dlatego przestrzegam aby w najkach i dżinsach nie wbijać na szczyt.
Zimą „Droga Jubileuszowa” jest zamknięta ze względu na zagrożenie lawinowe, chociaż z moich obserwacji wynika, że wielu osobom to za bardzo nie przeszkadza.
Szczególnie naszym czeskim sąsiadom.
Wracając do trasy – podejście nie powinno Wam zająć więcej niż 20 minut. Na samym szczycie Śnieżki znajduje się centrum meteorologiczne, które kształtem przypomina UFO. A jak jeszcze warun Wam dopisze na górze to już totalnie się poczujecie jak z filmu „spotkania trzeciego stopnia”.
Długość całkowitej trasy spod „Świątyni Wang”, po szczyt Śnieżki, który opisałem to jakieś 9,5 km, ja ją pokonuję z dość ciężkim plecakiem i z przerwami na zdjęcia w jakiej 3,5 godziny zimą.
Jeżeli nie chcecie wracać tą samą drogą, to tuż za schroniskiem „Dom Śląski” znajduje się wyciąg, górnej stacji kolei linowej „Zbyszek”, dzięki której możecie skrócić sobie powrót i wrócić nim bezpośrednio do Karpacza.
Rozdroże Łomnickie – Śląska Droga – Kocioł Białego Jaru – Przełęcz nad Śnieżką – Dom Śląski – Śnieżka.
Długość Trasy 6 km
Czas 3 godziny
Trudność Łatwy przy sprzyjających warunkach i jak się nie ma 20 kg plecaka 🙂
Pierwszy raz szedłem tą trasą po dość mocnych opadach śniegu, gdzie było go sporo i był świeży.
Pod „drogę śląską” czyli nasz czarny szlak dojść najlepiej idąc ulicą strażacką, która jest jednocześnie żółtym i zielonym szlakiem, które na zakręcie odbijają sobie w inną stronę.
My musimy dojść do dolnej stacji kolejkowej „Zbyszek” i tam zacznie się już nasze podejście.
„Droga Śląska” prowadząca zimą jest dość wąska – oczywiście wszystko zależy od ilości śniegu i liczby osób, które ten szlak przed nami przetarły.
Tutaj z miejsca radzę wyciągnąć kije trekkingowe i jak podłoże jest śnieżne oblodzone to też założyć raczki przynajmniej aż do „Kotła Białego Jaru”. Od samego startu aż po Kocioł mamy drogę pośród drzew, która ma ok. 430 metrów przewyższenia na odcinku 2,5 km. Pokonanie tego odcinka powinno nam zająć ok, 1,5 godziny.
Od „Kotła Białego Jaru” już powinno się każdemu spodobać. Wyjdziemy wtedy już z lasu i będziemy szli zboczem mijając po drodze dziesiątki „lodowatych pielgrzymów”, aż dojdziemy do górnej stacji kolejkowej „Zbyszek”.
[toggle title=”Nocleg w Karpaczu” state=”open”] Hostel Krokus, niecałe 300 metrów od szlaku. Pokoje czyste i zadbane, można urządzić tutaj świetną bazę wypadową . Za Dwuosobowy pokój już 35 zł od osoby. Rezerwacji możecie dokonać pod tym linkiem. Polecam go podróżującym rodzicom.[/toggle]
Stamtąd to już ostatnia prosta do „Domu Śląskiego”, droga prowadząca do niego już jest szeroka i powinna być dobrze udeptana. W schronisku, wypadało by się czegoś napić i chwilę odpocząć i przystąpić do końcowego ataku szczytowego zimą na Śnieżkę.
Oczywiście, życie możecie sobie ułatwić zjeżdżając wyciągiem lub wrócić czerwonym, a potem niebieskim szlakiem do Karpacza Górnego, ale tą trasę rekomenduję na całym dzień pieszej wędrówki.
Trzeci i ostatni szlak
Dla osób, którzy chcą wejść „czerwonym” szlakiem z Karpacza informuję, że co roku na zimę jest on zamykany ze względu na zagrożenie lawinowe.
Podsumowując z Karpacza zimą mamy tylko trzy możliwe wejścia na Śnieżkę.
Spod Świątyni Wang – Niebieskim szlakiem, Drogą Śląską – Czarnym Szlakiem – lub wjazd kolejką z Karpacza praktycznie pod Dom Śląski.
Mam nadzieję, że wpis Wam pomoże przy planowaniu zimowej eskapady w Karkonosze zimą.
Spragniony większej ilości zdjęć Karkonoszy ? To koniecznie zobacz na wpis, do którego zdjęcia robiłem ponad 4 lata chodząc po Karkonoszach ——-> KLIK
4 drogi od strony polskiej liczac w tym wyciag 🙂 zapomniales o sowiej 🙂
Jak już przerabialiśmy temat na fejsie.
Wpis jest dla osób atakujących z Karpacza i Karpacza Górnego 🙂 Dróg jest jeszcze więcej bo po stronie czeskiej też są 🙂
A tym żółtym się nie da i później odbić na czarny albo niebieski w zimie?
Da od strony Jelenka. Lecz nie atakowałem potem czarnym Karpacza. A dalej niebieskim nie lazłem, a czerwonym to bym wiesz gdzie doszedł… do Prudnika 🙂
dzieki za wskazowki 🙂