Podsumowanie roku 2015 w dwunastu zacnych
zdjęciach
Każdy szanujący się bloger robi podsumowanie roku, zrobiłem i ja.
Odwiedziłem 0 krajów – tylko w maju byłem w Monachium na komunii bratanka. Czy to się liczy?
Odbyłem 0 lotów samolotem – choć raz skakałem ze szczęścia do nieba jak mi się drugi syn urodził.
Pokonałem 400 km samochodem do pracy 🙂
Ani razu nie kupiłem „sponsorowane” na Facebooku
Przeczytałem około 50 książek. 🙂
Styczeń
Miesiąc noworocznych postanowień oraz zmian. Pod koniec grudnia wróciłem z podróży po Azji, podczas, której dowiedziałem się, że będę miał kolejne dziecko. Pytanie co dalej? Bo lipnie zostawić kobietę i dziecko w domu i samemu podróżować. Postanowiłem zostać i zgłębiać tajniki fotografii, przejrzeć stare zdjęcia i opublikować je jako odświeżone.
Luty
Podczas zimowych nocy ruszam w miasto z aparatem i powstają pierwsze zdjęcia miasta Opola.
Zakładamy puszkę oszczędnościową nazwaną „Ameryka 2017 dla czworga”.
Zaczynam montować filmy i timelapsy. Dowiaduję się, że będzie chłopiec.
Marzec
Powstaje Opolski Festiwal Podróżniczy, którego jestem współorganizatorem, razem z innymi podróżniczymi wariatami. Impreza odnosi sukces, w roku 2016 kolejna edycja.
Zaczynam gonić z aparatem dziwne warunki atmosferyczne, które pokazują się na niebie.
Umiera Terry Pratchett 🙁
Kwiecień
Pierwszy włam na dach w celu zrobienia zdjęć. Publikuję niektóre kadry w serwisach społecznościowych, jest bardzo dobre przyjęcie u mieszkańców miasta. Wycieczka do Cieszyna na zjazd blogerów podróżniczych – poznałem osobiście ludzi, których czytam.
Maj
Powstaje zalążek Projektu (Nie)odkryte Opolskie. Pogoda sprzyja. Mnóstwo grilli. Jestem pod wrażeniem filmu Mad Max.
Czerwiec
Zamieniam się w łowcę błyskawic. Zdjęcia podbijają Internet, ja poluję na burze. Pracuję w wolnej chwili nad resztą projektów. Zakupuję szablon na blogu, w ślimaczym tempie go odbudowuję. Przygotowujemy pokój na narodziny Maksa.
Lipiec
Narodziny Maksia
Sierpień
Osobisty rekord na FB – zdjęcie podbija Internet. 50.000 zasięgu na Facebooku. Rekord roku. Motywuje do dalszego działania.
Wrzesień
Strzela 1000 fanów na Facebooku. Wchodzę na Ratusz, Katedrę, mam prywatną sesję na Wieży Piastowskiej. Ludzie lubią DachyOpola. Jest motywacja. Próbuję swoich sił fotografując krwawy księżyc.
Październik
Pierwszy raz w TV i to w Teleexpressie jako znawca chmur.
Zakup biletów na Islandię w zimie. W głowie kłębią się plany na lodowe jaskinie i zorzę (w końcu Paweł Człowiek Przygoda). Kogut, do którego od małego przychodził Olo zostaje zagryziony przez psa. Nie naszego psa. Jest Żałoba.
Listopad
Premiera nowej odsłony bloga. Premiera dachów. W gazetach na głównych stronach, w radiu i telewizji. Dość dziwne uczucie. Czytam z zapartym tchem hejterskie komentarze w stylu „słabe, też bym coś takiego zrobił”
Grudzień
Próbuję dzielić czas między rodziną a SEO na blogu.
Zakończenie sezonu zdjęciowego w Turawie pod Opolem z pogodą jak w Tajlandii.
Rok 2016 zapowiada się ciekawie.
Czego mogę sobie życzyć w nowym roku ?
Przede wszystkim aby było mnie stać na podróż z rodziną. Abym dalej rozwijał skrzydła w fotografii i dążył uparcie do zakończenia wszystkich projektów podróżniczych jak i fotograficznych.
I oto koniec mojego podsumowanie roku 2015, nie pozostaje mi nic innego jak Wam życzyć również samych sukcesów, zdrowa, podróży, genialny zdjęć oraz wszystkiego co sobie
Świetnie się to czyta, dokonałeś przez rok wielu ciekawych rzeczy.
Głowa pełna pomysłów, szczęśliwa rodzina, pozostaje życzyć w nadchodzącym roku realizacji marzeń.
pozdrawiam z miasta Łodzi 😉