Lodowy tunel

Lodowy Tunel

Lodowy Tunel

Przedstawię Wam historię o najdłuższy lodowy tunel na świecie. Ma on 500 metrów długości i prowadzi w samo serce lodowca Langjokul na Islandii. Tunel w lodowcu na Islandii nie powstał uformowany przez matkę naturę. Został zrobiony przez człowieka, ale jak? Cofnijmy się do 2010 roku i zacznijmy od początku.

 

Historia Tunelu

 

Jakieś 150 km na południowy wschód od Reykjaviku mieści się jeden z trzynastu lodowców na Islandii – Langjokul. U jego podnóża jest miejscowość Husafell, zamieszkana głównie przez farmerów. Ten obszar ma 100 km kwadratowych, w większości składa się z pól uprawnych i dzikich terenów na letnie trekkingi. W latach 60 pewien miejscowy założył biuro podróży, które oferowało swoim turystom odpoczynek i spacery po okolicznych terenach wokół lodowców Langjokul oraz Eiríksjökull.
Z biegiem czasu rejon coraz bardziej się rozwijał – powstał tutaj basen geotermalny, pola golfowe, została zagospodarowana część terenu pod campingi, rozwinięto ofertę o łowienie ryb oraz wytyczono trasy na piesze wędrówki. Husafell stało się regionem bardzo popularnym nie tylko dla odwiedzających turystów ale i dla Islandczyków. Jedyny kłopot był tego typu, że region tętnił życiem tylko w sezonie letnim.

lodowy Tunel
W drodze na lodowiec Langjokul. Tak wyglądają okoliczne tereny Husafell

W zimie nikt nie chciał odwiedzać Husafell. Atrakcje w postaci basenu, kościoła oraz wodospadów Hraunfossar były za słabe, aby ściągnąć w zimie turystów. W 2010 roku, Baldvin Einarsson i Hallgrimur Örn Arngrímsson wpadli na szalony pomysł wybudowania tunelu pod lodowcem, który byłby szansą na przyciągnięcie turystów w zimie.

Pomysł zaczął ewoluować i nabierać kształtu. Zaprojektowanie tunelu, zrobienie pomiarów topnienia czapy lodowca w lecie i nabierania ponownego ciężaru po opadach śniegu w zimie zajęło 4 lata. Były niekończące się konsultacje z Uniwersytetem Islandzkim, naukowcami różnych dziedzin, artystami, architektami oraz sponsorami w celu pozyskania finansów na budowę. Po 4 latach ruszyła budowa tunelu – w marcu 2014 roku.

Przez 7 dni w tygodniu, dwie ekipy składające się z 4 do 8 osób, pracowały na okrągło, zajęło im to 14 miesięcy. Podczas budowy zostało wydobyte 5500 m3 śniegu z lodowca, dla porównania wg aktualnych obliczeń lodowiec Langjokul ma 200.000.000 m3 śniegu czyli wydobyli 0,000275 % masy lodowca. Lodowy tunel został ukończony, a jego otwarcie zaplanowano na 1 czerwca 2015 roku. W przeciągu paru miesięcy stał się atrakcją na Islandii, którą każdy musiał zobaczyć.

Lodowiec Langjokul
Widok z lodowca Langjokul

Do tunelu dojeżdżamy specjalnie przystosowanymi ciężkimi samochodami MAN. Zostały one odkupione od NATO i przerobione aby pomieścić w swoim wnętrzu aż 48 osób. Tak zwana część „gościnna” dla pasażerów jest podwyższona i oszklona aby pasażerowie mieli widok 360 stopni podczas jazdy po lodowcu.

ICE 2
We wnętrzu pojazdu ICE-2

Dodatkowo pojazd posiada system regulacji ciśnienia w oponach, w którym zależnie od podłoża można regulować spadek bądź wzrost. No i najlepsze ma Wi-Fi. MAN’owskie potwory w środku są wygodne, jest w nich ciepło i nawet nieźle wygłuszają ryk silnika podczas jazdy. Sama przejażdżka takim ośmiokołowym MAN’em to niezłe doświadczenie. W zimie auta startują spod basenu w Husafell i jest organizowany tylko jeden wypad dziennie na dwa samochody zwane ICE-1 i ICE-2. Podróż zajmuje jakąś godzinę (zależy od pogody) i wjeżdżają na wysokość 1200 m n.p.m.

into 14 blog-1
Wspomniany system regulacji ciśnienia w oponach

Przez całą drogę, przewodnik jadący w naszej kabinie opowiada o historii lodowca oraz powstaniu tunelu. Krajobraz za oknem w pewnym momencie zmienia się na arktyczny. Po zatrzymaniu i wyjściu z samochodu bardzo mocno wieje. Miałem wrażenie, że horyzont stapia się z lodowcem i że chodzę po księżycu. Jak dla mnie kosmos uczucie jakbym był jednym z bohaterów „Interstellar”, którego de facto niektóre sceny obcych planet były kręcone na Islandii.

into 16 blog-1
ICE -1 na lodowcu
tunel2-1
Odrobinę wieje

Wysiadamy w śnieżycy. Przede mną rozciąga się się biały horyzont, wszędzie gdzie nie popatrzę jest biało i wieje wiatr. Jedynym elementem nie pasującym do krajobrazu jest wejście do tunelu, który wygląda jakby lodowiec wypluł go ze swojego wnętrza. Zresztą wejście jest systematycznie odśnieżane przed przykrywającym go śniegiem.

tunel1-1
Wejście do tunelu.

Nasz przewodnik formuje dwie grupy, jedna wchodzi szybciej do tunelu, a druga zostaje chwilę na górze porobić zdjęcia. Jest to bardzo dobre rozwiązanie ze względu na ilość osób w grupie. Im mniejsza tym lepiej dla nas i przewodnika oprowadzającego po tunelu. Po wejściu do środka, robi się ciemno, oczy potrzebują paru chwil by przyzwyczaić się do panującego mroku. Tunel prowadzący do pierwszego przedsionka ma jakieś 50 metrów długości.

into 2 blog-1
Potem zatrzymujemy się i ubieramy raki, które rozdaje nam przewodnik. Po ich założeniu zaczynamy wędrówkę w stronę serca lodowca. Pewnie teraz myślicie, że zbyt bardzo się zachwycam, ale naprawdę coś takiego widzi się raz w życiu, no dobra dwa razy, jeżeli nie macie co robić z kasą. Po jakimś czasie natrafiamy na rozwidlenie, kierujemy się w lewo lekko podświetlonym tunelem.

into 6 blog-1
W sercu lodowca
lodowy tunel
Jedno z pomieszczeń, w którym można urządzić imprezę.

Lampki ledowe są ułożone w strategicznych miejscach w tunelu, aby podkreślić kolor niebieskiego lodu. Wkrótce natrafiamy do dwóch pomieszczeń zrobionych naprzeciwko siebie w lodowym tunelu. Dowiadujemy się, że pod koniec roku była tutaj impreza i w jednej z sal była grupa muzyków, a w drugiej znacznie większej sali, ludzie popijali szampana i tańczyli w rytmie muzyki na żywo. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie miejsce. Ostatni raz coś takiego było chyba na tonącym Titanicu. Plusem też jest fakt, że nikt nas nie pogania.

 

Można pochodzić, dotknąć porobić zdjęcia. Kolejną ciekawostka – 35 metrów pod lodowcem mieści się kaplica, w której można wziąć ślub! Tak, można zabrać miłość swojego życia i założyć jej obrączkę w temperaturze zera stopni w lodowej kaplicy. Z tego co wiem, pierwszy ślub odbył się w marcu 2016 roku. Spacer w sercu lodowca jest ekscytujący, nie ma wiatru, panuje zero stopni, a nad nami jest 25-35 metrów lodu plus w niektórych miejscach jeszcze jakieś 200 metrów śniegu na tym lodzie, który z biegiem czasu będzie się w ten lód zmieniał… uff…

into 8 blog-1
Kaplica
lodowy tunel
Lodowy tunel

Lodowy tunel i pomieszczenia są zrobione ręką człowieka, ale w środku jest jeszcze jedna rzecz, której człowiek nie zrobił – szczelina w lodowcu. Robotnicy natrafili na nią przypadkiem podczas wiercenia, jest głęboka na 40 metrów i długa na parę set metrów. W tunelu są dwa punkty, przez które można ją podziwiać. Pierwszy punkt to wielkie lodowe okno, drugi – drewniany most, przez który się przechodzi. W międzyczasie przewodnik zapala oświetlenie w szczelinie i widać na własne oczy jak ciągnie się wzdłuż lodowca. I jest to ostatnia atrakcja, potem następuje powolny powrót lodowymi korytarzami, które wg badań były jeszcze śniegiem 35 lat temu.

lodowy tunel
Szczelina, która ciągnie się parę set metrów wzdłuż lodowca
lodowy tunel
30 metrów nad nami widoczna szczelina. Wyżej to już jakieś 200 metrów śniegu.

Na koniec pewnie zadajecie sobie pytanie czy warto? Ja osobiście sądzę, że warto odwiedzić najdłuższy tunel lodowy na świecie. Pierwszy argument jest taki, że za często po lodowcu się nie jeździ wielkim opancerzonym pojazdem, a jeszcze rzadziej wchodzi się do jego wnętrza.
Drugi argument – jest czynny cały rok, jeżeli nie możecie wybrać się w zimie do lodowych jaskiń to wybierzcie się do serca lodowca Langjokul. Trzeci i ostatni argument – lodowiec się cały czas przesuwa i topnieje. Badania przeprowadzane są bardzo często dla bezpieczeństwa odwiedzających ale wszystko wskazuje na to, że za 15 lub 20 lat może już lodowy tunel nie istnieć… Decyzję pozostawiam Wam.

lodowy tunel
Klimat jak z horroru „COŚ”

Informacje Praktyczne

Cena biletu dla dorosłego 19.500 ISK ok. 650 zł
Dla dzieci w wieku 12-15 – połowa ceny, poniżej 11 lat za darmo.
Wypady są organizowane od czerwca do września : 10.30, 12.30, 13.00 i 15.00
Start w obozie Klaki. Jak boicie się jechać samochodem po nawierzchni szutrowej, to spod Husafell Basen za 2.000 ISK można dojechać autobusem.

W okresie zimowym, wyjazd jest raz dziennie o 12.00
Punkt spotkania koło basenu w Husafell.

Tutaj mała podpowiedź dla wybierających się w lecie. Z tego co widziałem w cenie biletu jest kombinezon i buty. Tak było w lutym 2016. W lecie taka informacja może Wam zaoszczędzić paru kilogramów w bagażu. Jeżeli zdecydujecie się na wyprawę do serca lodowca, napisać maila info@intotheglacier.is i upewnić się na 100% lub odwiedzić stronę INTO THE GLACIER.

 

Jak Dotrzeć ? 

Jak dotrzeć? Najwygodniej autem. Możecie pozwiedzać okoliczne tereny i wodospady po drodze.
Z Reykjaviku dojazd zajmuje 2,5 godziny, w lecie znacznie krócej.

Polecam zabrać ze sobą coś do picia i jedzenia. Nie zapomnieć statywu. Piękne zdjęcia wychodzą na długim czasie naświetlania. Lodowy tunel Was nie zawiedzie. A jak nie macie dość to koniecznie zajrzyjcie do lodowych jaskiń.

lodowy tunel

lodowy tunel

tunel7-1

tunel8-1 tunel9-1

 

Lodowy tunel
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ewa
Ewa
8 lat temu

Poszłabym zdecydowanie! Jak byłam w pierwszej połowie 2015 to kończyli dopiero pracę nad tunelem ale jakby był otwarty to na pewno bym się wybrała. Kiedy patrzę na te zdjęcia to czuję taki lekki klaustrofobiczny ucisk w sercu wyobrażając sobie całą tę masę lodu nad głową, ale i tak bym poszła 😀

Ewa
Ewa
8 lat temu

RSS rzondzi! Ale przepraszam, już więcej nie będę 😛

Jo Gasieniec
8 lat temu

Czad!!! Lodowy tunel jest zdecydowanie na mojej liście! Oglądam te Twoje zdjęcia i jechałabym od razu 😀 btw, czarujesz tymi zdjęciami 🙂

Przewiń do góry