Szlaki w Bieszczadach

Bieszczady Szlaki

 Szlaki w Bieszczadach

Wstyd się przyznać, ale dopiero we wrześniu przemierzyłem pierwszy raz szlaki Bieszczadach. W sumie jakbym się głębiej zastanowił, to wcześniej moja wiedza o Bieszczadach ograniczała się do plakatu serialu „Wataha”, którego i tak do tej pory nie widziałem, ze względu na brak czasu. Jakoś zawsze szlaki w Bieszczady, nie leżały mi po drodze na trekking. Zawsze pojawiało się inne pasmo górskie, gdzie nie musiałem się tłuc 400 km. Aż w końcu pewnego razu kumpel mówi „Rzucam, wszystko i jadę w Bieszczady”.

No i pojechałem z nim. Spędziłem tam siedem dni, robiąc prawie 100 km z buta po Bieszczadzkich szlakach, śpiąc w Chatce Puchatka, łoiłem browary, zapijając je Soplicą w „Siekierezadzie”, spałem na dziko pod milionem gwiazd, rozmyślając czy odwiedzi Nas niedźwiedź dziś w nocy (w końcu rozrzuciłem dookoła naszego noclegu kawałki kiełbasy, nie mówiąc o tym koledze, aby go nie przestraszyć :). A to tylko ułamek wspomnień, historii, które przydarzyły mi się w Bieszczadach. Wpis, który dla Was zaplanowałem to moja osobista relacja z przemierzonych Bieszczadzkich szlaków.

W Cisnej polecam charakterystyczny Domek Trolla. Za dwuosobowy pokój na dwie noce zapłacicie około 580 zł. Rezerwacji możecie dokonać pod tym linkiem.

 

SZLAKI W BIESZCZADACH : z Cisnej na Jeleni Skok „Mochanczyka” 777m. n.p.m.

Trasa dla każdej osoby, która przyjechała nad ranem do Cisnej i nie chce jej się iść na 20 km trekking tego samego dnia. W pokoju odsypiać cały dzień też głupio dlatego 5 km trasa na „Jeleni Skok” jest najlepszą alternatywą dla początkujących wędrowców.

Miasteczko Cisna, a raczej wioska sama w sobie jest punktem wypadowym na resztę Bieszczad. Bastionem z pamiątkami, w miarę normalnymi sklepami, gdzie paczka fajek jest na półce, a nie konspiracyjnie pod stołem, a sprzedawczyni jeszcze nie patrzy na Ciebie pytająco, gdy pytasz o „gluten”.

Przez Cisną przechodzi „Główny Szlak Beskidzki”, który prowadzi do Wetliny i część jego trasy łączy się ze szlakiem na górę Mochanczka (777 m.n.p.m.). Na szczycie góry mieści się drewniana wieża obserwacyjna. Do Mochanczka można także dojść, skręcając w lewo na moście kolejowym w Cisnej. Maszerujemy jakieś 50 metrów wzdłuż torów i po prawej będzie widoczny „żółty szlak”.

Szlaki w Bieszczadach

Jest to ścieżka historyczno-przyrodnicza stworzona przez nadleśnictwo Cisna. W obu przypadkach można zrobić około 5-kilometrową pętlę. Sam trekking trwa od 1 godziny do 1,5.

Trasa jest lekka i krótka. Idealna na rozprostowanie kości lub kaca. Na samym szczycie, znajduje się drewniana wieża, na którą naturalnie trzeba wejść, a z niej rozpościera się widok na Krzywe, fragmenty połonin oraz Tarnicę.

Szlaki w Bieszczadach

Wrócić można inna trasą robiąc delikatną pętlę, która na samym końcu łączy się ponownie z czerwonym szlakiem i rzeką Solinką.

Szlaki w Bieszczadach

Pozostaje ostatnie 200 metrów do pokonania i wyjdziemy prawie pod drzwiami „Siekeryzady”.

Szlaki w Bieszczadach

 

SZLAKI W BIESZCZADACH :

 

Trasa : Wetlina Moczarne – Mała Rawka – Duża Rawka

Długość Trasy – 20 km

Czas : 6,5 – 8 godzin w okresie letnim

Trudność – Łatwy – ostre podejście w lesie. Reszta szlaku to czysta przyjemność.

Szlak turystyczny ma prawie 20 km długości w dwie strony i 636 metrów przewyższenia. Zaczyna się na końcu Wetliny i szlak jest oznaczony kolorem „zielonym”.

 

Szlaki w Bieszczadach

Pokonanie i wejście na szczyt nie zajmie dłużej niż godzinę. Potem to już tylko spacer w chmurach. Bardzo polubiłem ten szlak, patrząc przez pryzmat czasu i inne szlaki w Bieszczadach wydaje mi się, że spotkałem może pięć osób, które minęły mnie po drodze, schodząc z Małej Rawki.

Szlaki w Bieszczadach

Po wyjściu z lasu idziemy na wysokości 1000/1100 metrów, wąską ścieżką, którą od czasu do czasu jest otoczona kosodrzewiną. Krajobraz zaczyna zmieniać się, dopiero gdy dojedziemy do szczytu „Małej Rawki” i punktu zbiorczego „Januszy i Grażenek” wysłanych autokarami z okolic Soliny na wycieczkę.

Jak macie szczęście to tutaj można zaobserwować prawdziwą polskość z dodatkiem cebuli.

W moim przypadku to była scena biesiadna, czyli postój z ciepłą wódką, dopóki jeden z turystów schodzących z grupą zapytał się przewodnika-opiekuna:

Czy autobus czeka na dole ?

Przewodnik wyciąga telefon i stara się do kogoś dodzwonić. Pierwszy raz, drugi i trzeci – a następnie odpowiada.

Kierowca nie odbiera.

No to zgodnie z zasadą chama z wąsem, gościu zaczyna krzyczeć, podburzając innych Januszy.

Jak tak można ? On ma czekać! Za co mu płacę ? Nie będzie go na dole, to zobaczy jak przyjedzie. Na co reszta ludzi słuchając grupowego wieszcza Bieszczadzkiego, zaczęła mu przytakiwać, dopijając w międzyczasie flaszkę. Trwało to jeszcze chwile, po czym tłumnie ruszyli na parking.

Na szczycie „Małej Rawki” zrobiło się pusto.

Szlaki w Bieszczadach

Z „Małej Rawki” zielony szlak poprowadzi nas na dół do parkingu. My jednak wskakujemy na „żółty” i idziemy nim do samego końca na „Dużą Rawkę”. Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gusty widok z „Dużej Rawki”.

Szlaki w Bieszczadach

Szlaki w Bieszczadach

Ze szczytu elegancko widać „Połoninę Wetlińską”,”Połoninę Caryńską” oraz ogólną panoramę Bieszczad. „Niebieski Szlak”, z „Dużej Rawki” poprowadzi nas do Ustrzyk Górnych, skąd można udać się na najwyższy szczyt Bieszczad „Tarnicę” lub „czerwonym” szlakiem w stronę połonin. Drogę powrotną miałem taką samą. Absolutny brak żywej duszy. Cały 20 km szlak można zrobić w 6,5 godziny, jego najtrudniejsza cześć jest w lesie na początku, a potem to już sama przyjemność iść „zielonym” szlakiem.

Bardzo dużą popularnością wśród rodzin cieszy się DANFARM. Idealne miejsce na wypoczynek z dala od miasta.
Do dyspozycji są domki i apartamenty. Rezerwacji możecie dokonać pod tym linkiem 

 

SZLAKI W BIESZCZADACH :

Trasa : Miejscowość Smerek – Szczyt Smerek – Przełęcz Orłowicza – Osadzki Wierch – Połonina Wetlińska – Schronisko Chatka Puchatka – Brzegi Górne 

Długość Trasy – 14 km

Czas : 6,5  godzin w okresie letnim

Trudność – Łatwy – ostre podejście w lesie od strony Smerka. 

Najbardziej popularna trasa w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Polecam zabrać ze sobą więcej wody, bo zaschnie Wam w gardle od mówienia „Cześć” mijającym osobom na szlaku. Ja swoją przygodę zacząłem niedaleko miejscowości Smerek na czerwonym szlaku. Zaczynamy na poziomie 600 metrów i przez kolejne 4 kilometry robimy drugie tyle przewyższenia wchodząc na Smerek (wysoka) 1223 m. n.p.m. Na tym 15-kilometrowym odcinku jest ta najwyższy szczyt.

 

Szlaki w Bieszczadach

Szlaki w Bieszczadach

Ze szczytu można dojrzeć jezioro Solinę, która jest oddalona jakieś 30 km od szczytu, Małą oraz Dużą Rawkę i całą panoramę, oraz wszystkie szlaki w Bieszczadach. Dalej idziemy „czerwonym” szlakiem i schodzimy w stronę „Przełęczy Orłowicza”, do którego prowadzi również „żółty” z Wetliny. Idąc nim dalej, dojdziemy do Zatwarnicy, a stamtąd do wysiedlonej wioski w Krywe.

Szlaki w Bieszczadach

Na „Przełęczy Orłowicza” podążamy wciąż czerwonym szlakiem w stronę szarego i bukowego Berda. Jedyny minus tego odcinka to jest tak zwany „szlak brązowy”. Dlaczego brązowy ? No bo okoliczne krzaczki dają schronienie na siusiu i dwójkę. A niektórzy ludzie nawet nie wchodzą w te krzaczki, tylko robią wprost na szlaku. Serio. Jest to jedyny minus tej trasy, trzeba patrzeć gdzie się stawia nogi i czasem przechodzić na wdechu.

Hotel Stanica Kresowa Chreptiów, mieści się w samym malowniczym zakątku Bieszczad. Hotel idealny dla par oferujący oraz śniadanie w cenie . Za Dwuosobowy pokój już 152 zł od osoby. Rezerwacji możecie dokonać pod tym linkiem.

Jednym z fajniejszych punktów na dłuższy postój, przed głównym daniem, czyli „Połoniną Wetlińską”, jest „Osadzki Wierch” 1253 m. n.p.m. To jest właśnie ta miejscówka w Bieszczadach, kiedy w końcu możesz powiedzieć „wooow”. Z Osadzkiego Wierchu to jest kwestia godziny przejścia „Połoniny Wetlińskiej”, lecz ja radzę tam się zatrzymać. Są naprawdę cudowne widoki. A jak ruszymy dalej w drogę, to dotrzemy do „Chatki Puchatka”.

Szlaki w Bieszczadach

Schronisko było moim głównym celem tejże trasy. Bardzo chciałem tam zostać na noc, podziwiać drogę mleczną, wschód słońca oraz jego zachód. Po przybyciu do schroniska można przeżyć lekki szok, jeżeli chodzi o ilość osób, które tam przyszły na herbatkę z prądem lub po prostu się przejść. Nawet nikogo nie dziwiły panny młode w weselnych sukniach, które biegały po połoninie i w okolicach Chatki Puchatka. Po zachodzie słońca okolica się wyludniła i zostały tylko osoby, które nocowały w schronisku. Noc była bez jednej chmury z dala od świateł. Wystarczyło popatrzeć w niebo i ujrzeć miliony albo miliardy gwiazd. Jedna za drugą. Wydawało mi się, że są one tak gęsto obok siebie, że prawie na nieboskłonie się nie mieszczą.

Szlaki w Bieszczadach
Pośród Gwiezdnej nocy.
Szlaki w Bieszczadach
Okolice Chatki Puchatka.

 

Szlaki w Bieszczadach
Bieszczadzki świt. Najwyższy szczyt po mojej lewej to „Połonina Caryńska”.

Poranek też był przepiękny, chociaż się nie zapowiadał. Słońce rozświetlające całe Bieszczady… Coś pięknego. Odłożyłem aparat, usiadłem i podziwiałem. Szkoda było robić zdjęcia.
Kończąc trasę z „Chatki Puchatka” mamy dwa zejścia jedno jest „czerwonym szlakiem” do Brzegów Górnych, gdzie można kontynuować trekking przez „Połoninę Caryńską” lub zjeść „żółtym”, a następnie „czarnym” szlakiem do Górnej Wetlinki.

SZLAKI W BIESZCZADACH :

 

Trasa : Ustrzyki Górne – Szeroki Wierch – Tarniczka – Tarnica – Wołosate – Ustrzyki górne

Długość Trasy – 19 km

Czas : 6,5 – 8 godzin w okresie letnim

Trudność – Łatwy – bardzo malownicza trasa, od Wołosatego idziemy asfaltową drogą

Do zdobycia, w krótkim czasie i na kacu. Bo w sumie zdecydowaliśmy na zdobycie Tarnicy około godziny 14.00 w Ustrzykach Górnych po obiedzie. Szczęśliwie nażarci z kolegą, zapakowaliśmy po piwku i ruszyliśmy podbić najwyższy szczyt Bieszczad.

Szlaki w Bieszczadach
Szlaki w Bieszczadach można zaliczyć do najpiękniejszych w Polsce.

„Czerwony” szlak, który leży w samym centrum „Ustrzyk” i prowadzi na Tarnicę ma 8 km długości i sumy przewyższeń 741 metrów. Czas na dotarcie na sam szczyt to jakieś 3/4 godziny. My założyliśmy sobie dotarcie na szczyt w 2,5 godziny. Dlaczego ? Ponieważ w połowie drogi za naszymi plecami zaczęło grzmieć i wiać, czasem to nawet jakiś piorun wyskoczył. Ten czynnik był skuteczną motywacją.

 

Szlak na Tarnicę pokonałem w ekspresowym tempie. Niestety nawet nie mogłem nacieszyć się widokiem z „Szerokiego Wierchu”, który przechodzimy po drodze, bo widoczność przez szalejącą za nami burze skutecznie się obniżyła. Dopiero na „Przełęczy pod Tarnicą” została podjęta dość głupia decyzja, że raz kozie śmierć i wejdziemy na szczyt.

Szlaki w Bieszczadach

Był to niewątpliwie jeden z moich najgłupszych pomysłów, ponieważ na szczycie znajduje się wielki metalowy krzyż, a zasięg pioruna od komórki burzowej to do 30 km. Burza była oddalona od nas jakieś 15 km. No więc ruszyliśmy szybkim tempem na szczyt z duszą na ramieniu. Wchodzimy. A tam sobie siedzą cztery osoby pod krzyżem, piją piwko i jedzą kanapki. Za naszymi plecami grzmi. Ja od paru sezonów fotografuję burzę i raz miałem przypadek, siedząc na dachu, że piorunochron oddalony o parę kilometrów ode mnie ściągnął piorun z burzy przetaczającej się jakieś 20 km dalej. Wtedy da radę wyczuć tę elektryczność w powietrzu. Włosy się jeżą i jest dziwne mrowienie na głowie, które miałem cały czas na szczycie. To jest takie uczucie ostrzegające w stylu „Stary uciekaj, bo zaraz jebnie”.
Tarnica jest najwyższym szczytem w polskich Bieszczadach. Jest to bardzo widokowy szczyt, który nawet wart odwiedzić w zimie.

Szlaki w Bieszczadach

Dlatego na szczycie Tarnicy długo nie zabawiłem i zeszliśmy z powrotem do „przełęczy”.
Była godzina 17.00, a powrót „czerwonym” szlakiem był dość głupim wyborem bo tam już padało, dlatego wybór na ścieżkę powrotną padł na szlak „niebieski” do Wołosatego.
I to chyba był najgorszy szlak w Bieszczadach, niech mi ktoś wytłumaczy, po co zostały tam zrobione schody ? Tak niewygodnie mi się schodziło, że aż mi kolana wysiadały.

„Niebieski” Szlak prowadzi do miejscowości Wołosate, około 3,9 km. Tam powinny czekać busy, które rozwożą turystów do Ustrzyk czy Wetliny. My byliśmy już przed godziną 19.00 na dole i nie było żywej duszy, więc ruszyliśmy niebieskim szlakiem, który ciągnie się drogą asfaltową, aż do Ustrzyk Górnych. Do Ustrzyk Górnych dotarliśmy przed 21.00. Wiecie, jak tamtego wieczoru nam piwo rewelacyjnie smakowało ?

Najpiękniejsze szlaki w Bieszczadach – Podsumowanie

I zbliżam się ku końcowi tras, które udało mi się przemierzyć w Bieszczadach.

W tamte rejony na pewno powrócę jeszcze zimą i wczesnym latem, będę chciał przemierzyć dodatkowo: Połoninę Caryńską, Rozsypaniec czy przejść się z Cisnej do Wetliny.

Chyba że do końca moim bieszczadzkich wypocin, dotarł prawdziwy bieszczadzki zakapior i mi jakieś trasy poleci.

Jak podobał ci się wpis najpiękniejsze szlaki w Bieszczadach to koniecznie zobacz na galerię „Magiczne Bieszczady”
Na stronie znajdziecie również najciekawsze szlaki turystyczne w Bieszczadach zimą.

Szlaki w Bieszczadach
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Baśka
Baśka
4 lat temu

Dzięki za wpis. Szykuje się z rodziną na wyjazd – po raz pierwszy w Bieszczady! Skorzystam na pewno z opisów. Jeszcze szukam noclegów zadając sobie pytanie gdzie najlepiej i tanio pomieszkać w 5 osób. Pozdrawiam

Krystej
4 lat temu

gwiazdy aż kłują po oczach, niesamowite 😉

Ewa
Ewa
3 lat temu

Wspanialy opis bieszczadzkiej przygody…..wlasnie zamierzam rzucic wszystko I jechac w bieszczady …pozdrawiam ewa a

sylwester
3 lat temu

Polecam trase z Tarnicy na halicz -rozsypaniec – wołosate- ustrzyki górne.Konieczny namiot i czas na jedzenie jagód,oglądania stad jeleni i saren w dolinach pod Tarnicą

Sylwia
Sylwia
2 lat temu
Reply to  sylwester

ja polecam pętelkę wołosate -rozsypaniec- halicz-tarnica-wolosate najpiękniejsza trasa w bieszczadach 🙂

Monika
Monika
3 lat temu

Bieszczady są już tak zatłoczone, że gorzej to już chyba tylko w Tarach jest. Co roku przybywa ludzi, którzy „rzucają wszystko i jadą w Bieszczady”. Wczoraj wróciliśmy zmęczeni jak nigdy od tłumów. Porównując poprzednie lata to ten rok to apogeum. Te góry całkiem straciły swój urok. Nawet w takich miejscach jak Muczne czy Tarnawa były pełne parkingi. WSZĘDZIE PEŁNO LUDZI. Do każdego sklepu kolejka, a sklep abc w Wetlinie jest chyba najbardziej oblężony w Polsce (już nie wspomnę o cenach bo tam zawsze było drogo). Do karczmy w Smerku kolejka ustawiała się na parkingu. Katastrofa, ludzie depczą po sobie

joanna
joanna
3 lat temu

Witam,
Przede mną Bieszczady październikowe, jesienne od paru lat. Kolory, zaciszniej i rzeczywiście coraz więcej ludzi. Ale mnie nie przeszkadzają Ci, którzy przyjeżdzają zresetować się i aktywnie odpoczywając zachwycać się przyrodą. Ci zachowują się cicho, wiedzą jak należy się zachowywać, takich miło spotkać, z takimi miło pogadać.
W Bieszczadach jak w życiu, spotykasz takich których chcesz i takich na których reagujesz ucieczką.
A i szlaki są i zatłoczone i te mniej oblegane, a wszędzie boska energia:).
Pozdrawiam prawdziwych miłośników gór.
Joanna

Anna
Anna
3 lat temu
Reply to  joanna

Wlasnie wybieram sie w poniedzialek w Bieszczady. Prosze napisac jaka jest pogoda….

Grzegorz Zwoliński
3 lat temu

Połoniny zimą są też wspaniałe, widoki inne niż w lecie

Rafał
Rafał
2 lat temu

Witam. Ja na inny temat-czytam czasami narzekania typu-„pełno ludzi”, „to już nie to”, wszędzie tłumy”… itp.No i co z tego??? Ludzie kochają góry to ich tam spotykasz?!!! Tyle. Widoki komuś inni zmieniają na gorsze?? Ale jak jeden z drugą wrócą do domu to wszystkim naokoło opowiadają jak to było pięknie i namawiają na konkretne miejsca, szlaki czy- „a może pojedziemy razem? „. No i co?? Potem tam pełno ludzi!! IBARDZO DOBRZE!! Niech ludzie chodzą po górach a jak komuś to obrzydza pobyt to szorować nad morze albo na mazury-plecak na plecy i głęboko w las.Tam nie będzie nikogo. Takie dzisiaj… Czytaj więcej »

Gosia
Gosia
4 miesięcy temu

Dziękuję za świetny opis

Przewiń do góry