Perito Moreno – Zwiedzanie lodowca

Perito Moreno, lodowiec w Parku Narodowym Los Glacieres był moim pierwszym przystankiem w Argentynie. Pozostała jeszcze kwestia dotarcia do niego z Torres Del Paine w Chile.

 

Droga z Torres Del Paine do Perito Moreno

 

Spakowaliśmy cały sprzęt do auta z samego rana i ruszyliśmy po szutrowej drodze w stronę przejścia granicznego Rio Don Guillemaro. Jest to jedyne sensowne przejście graniczne dające możliwość dotarcia w parę godzin do El Calafate. Druga opcją jest inne przejście graniczne oddalone aż 900 km trasy, więc raczej się nie opłaca robić, aż tak długiej wycieczki. Po godzinie jazdy szutrową drogą w Parku Torres Del Paine, w końcu wjechaliśmy na asfalt, którego nawierzchnia pozwoliła nam mocno przyśpieszyć naszą podróż. Na koniec, opuszczając Park Torres Del Paine, napotkaliśmy bardzo duże stado alpak, które pasło się na samym skraju drogi. Oczywiście, nie można było odmówić sobie zatrzymania się na poboczu i wyskoczenia aby porobić parę zacnych zdjęć.

Perito Moreno
Stado Alpak, żegnające nas na obrzeżach Parku Torres Del Paine

 

Sama droga z Torres Del Paine do Perito Moreno pod względem różnorodności krajobrazu wymiata.
Ale o tym napiszę w dalszej części . Naszą pierwszą przeszkodą było opuszczenie granicy z Chile. W drewnianej budzie na przejściu granicznym dostaliśmy po pieczątce do paszportów, sprawdzono nam dokumenty z ubezpieczeniem. Wszystko się ziomeczkom na granicy zgadzało. Szlaban został podniesiony w górę, a my ruszyliśmy po przygodę w Argentynie. Przynajmniej tak nam się zdawało, że już w niej jesteśmy. A po 5 km, natrafiliśmy na kolejne przejście graniczne tym razem Argentyńskie. Tam już było trzepanko bagażnika i rzeczy osobistych…

Perito Moreno
Przejście graniczne między Chile, a Argentyną.

 

Argentyńscy pogranicznicy, nie znajdując żadnych awokado i innych niedozwolonych produktów spożywczych, których nie można wwieźć do ich kraju, w końcu nas wpuścili. 300 km trasa prowadząca do El Calafate, była niesamowita, po drodze mieliśmy słońce, wiatr, który majtki zrywał, a nawet grad, który zmusił mnie do zatrzymania na poboczu i przeczekania go. A drogi ? Jak marzenie jedziesz 80 km i delikatny skręt w lewo, po czym pokonujesz kolejne 80 km i delikatny skręt w prawo.

El Calafate
Droga z El Calafate do Perito Moreno

 

Pierwszy widokowy opad szczęki był na „Mirador Cuesta De Miguez” – no po prostu coś pięknego i nie do opisania, dokładnie tak, jak wiejący tam wiatr. Na horyzoncie widoczne niebieskie wody jeziora Argentino, na którym jest położone El Calafate i serpentynowa droga prowadząca do miasta.

Perito Moreno
Punkt widokowy w Mirador Cuesta De Miguez

 

Wszystkim jadącym na lodowiec Perito Moreno i na trekking do Fitz Roy, radzę się tam zatrzymać. Jest to taki ostatni rozsądny przystanek by się najeść na zapas, zrobić zakupy na trekking i ewentualnie kupić cieplejsze ciuchy lub pocztówkę. El Calafate posiada sporą ilością tanich hosteli gdzie można się przekimać. Lecz po co Ci hostel, jeśli masz namiot.

Tak też zrobiliśmy wyjechaliśmy z miasta i pojechaliśmy na jeden z darmowych kampów mieszczących się praktycznie pod samym lodowcem. Doświadczenie kilku ostatnich nocy w Chile nauczyło nas tego, że nawet jak nie wieje to zawieje. A jak zawieje to jest imba i choroba, o czym się przekonałem na własnej skórze już pierwszej nocy pod namiotem w Chile. Dlatego pamiętajcie aby miejsce pod namiot dawać za górką i dodatkowo zasłonić namiot autem jeżeli macie taką możliwość. Podziękujecie mi za tą radę później.

 

 

O lodowcu Perito Moreno

 

Lodowiec Perito Moreno jest położony w prowincji Santa Cruz i należy do Parku „Argentina Los Glaciares”. Jest on trzecim co do wielkości lodowcem na świecie i należącym do 1 z 48 ośmiu jęzorów lądolodu w Patagonii. Wyjątkowość Perito Moreno polega na tym, że on cały czas się rozrasta. Szacuje się, że codziennie rośnie on aż o dwa metry. Jego wymiary robią wrażenie. Jest szeroki na 5 km, długi na 30 km i zajmuje obszar 250 km kwadratowych. Czoło lodowca ma w najwyższym punkcie aż 74 metry wysokości, dodając do tego jego dwu metrowy przyrost na dzień, sprawia to, że jęzor lodowca cały czas się kruszy. Wielkie bryły lodu odrywają się co chwila z wielkim hukiem z czoła lodowca i wpadają z wielkim hukiem do wody. Dźwięk, który temu towarzyszy jest naprawdę niesamowity.

Perito Moreno
Lodowiec w całej swojej okazałości.

Jak dojechać

 

Pod lodowiec można się dostać na parę różnych sposobów.

Autem – najbardziej wygodny środek do przemieszczania. Pełna niezależność, nie martwisz się miejscem w hotelu, jeśli w bagażniku masz namiot. A zatankowanie pod korek czyli ok 35 litrów benzyny to wydatek ok. 95 zł, które starczy Ci bez problemu na 600 km.

Zorganizowana Wycieczka – niestety ja nigdy nie korzystam z tego rodzaju usług, bo czuję się jakbym był na smyczy. Lecz jeżeli ktoś z Was lubi to w centrum El Calafate znajdziecie mnóstwo firm, które zorganizują Wam wyjazd pod lodowiec. Koszt wycieczki to kwota między 30 a 45 dolarów. Czas trwania takiej wycieczki to około 8 godzin, w tym połowę tego czasu zakładam, że siedzicie w autobusie. W cenę nie jest wliczony bilet wstępu na lodowiec – więc dodajcie sobie extra 20$.

Wynajem Taksówki – na 4 osoby wynajęcie taksówki jest w miarę rozsądne. Zaczynacie od 100$, a potem staracie się negocjować jak najmniej. Cena po negocjacjach jak dobrze pójdzie powinna wynosić 80$ na 4 osoby – to 20$ na głowę. Cena w jedną stronę !!

Autobus Miejski – Najtańsza opcja na dostanie się do Perito Moreno 30 $ w dwie strony.
Autobusy odjeżdżają ok 8/9 z terminala w El Calafate. Czas dojazdu to jakieś 90 minut. Powrót do El Calafate około 15/16.

 

 

Ile Kosztuje wstęp

 

Niestety z roku na rok jest coraz drożej. Nie są to małe sumy, w listopadzie 2019 roku, kiedy odwiedzałem Perito Moreno, bilet wstępu kosztował 500 ARS czyli ok. 33 zł, teraz kiedy to piszę bilet wstępu na 2020 kosztuje 800 ARS w przeliczeniu 52 zł… Wnioski wyciągnijcie sami. Czy się opłaca ? Moim zdaniem, tak.
Warto zobaczyć i usłyszeć odpadającą ścianę lodu z lodowca.


Zwiedzanie Perito Moreno

 

Po przekroczeniu kas biletowych ruszamy lekką serpentyną cały czas pod górę. Na zakrętach powoli zaczyna się wyłaniać wielka ściana lodowca, która już z daleka robi niesamowite wrażenie.
Droga zaprowadzi nas do parkingu, z którego mamy trzy możliwe opcje zwiedzenia lodowca.

Żółta ( centralna ) + Biała – ( dla wózków ) – oba szlaki są najkrótsze i najłatwiejsze. Na parkingu czeka na odwiedzających autobus, który kursuje raz na 15 minut i zabiera wszystkich pasażerów do góry pod sam punkt widokowy. Wysiadamy na mini-rondzie, czeka nas tu sklep z pamiątkami, toalety, a nawet knajpka. Tutaj zaczyna się trasa „Biała” która jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych oraz rodziców z wózkami.

Od niej odchodzi trasa „Żółta” zwana centralną – gdzie zbiera się większość turystów na balkonikach i z wielkimi „achami” i „ochami” komentują dźwięk odrywającego się co chwila płata lodu. Ta trasa to taki mini jarmark dla leniwych, kręcą się fotografowie – oferujący swoje fotograficzne usługi z natychmiastowym wydrukiem, są też porobione szklane wiaty pod którymi można się schronić przed kapryśną pogodą.

Moim zdaniem dobra opcja na zakończenie, a nie zaczęcie szlaku.

Widok z tarasu położonym na żółtej trasie

Trasa „Niebieska” – najbardziej popularna zaczyna się tuż przy parkingu i prowadzi wzdłuż brzegu jeziora Argentino. Trasa mniej zatłoczona niż „Żółta” no bo komu się chce spacerować. Cały czas przybliżamy się do lodowca wędrując po metalowych kratach, które są na palach, tak aby nie niszczyły lokalnej roślinności. Łączy się z trasą „żółtą”. Jeśli chcecie zrobić zdjęcia to idealna trasa dla Was.

Perito Moreno
Początek trasy „niebieskiej”

Trasa „zielona” – zaczyna się na parkingu, niestety odniosłem wrażenie, że jest ona tam na siłę, albo po prostu można ją potraktować jako drogę powrotną do samochodu. Łączy się ona z trasą „czerwoną”.

Trasa „Czerwona” – znajduje się po lewej stronie lodowca. Najłatwiej odbić od niej z trasy „Żółtej” potem wejść na zieloną i z powrotem na parking. Jednak każdemu rekomenduję trasą „Niebieska + Żółta” i zjechać na parking autobusem.

Warto Pamiętać

 

Nie można latać dronem. Jest całkowity zakaz o czym przypominają tabliczki oraz strażnicy parku.
Nie ma szans też aby przenocować lub rozłożyć namiot – pilnują, a na wjeździe kamera monitoruje każdego wjeżdżającego i wyjeżdżającego turystę.

Noclegi

 

Hostel Lago Argentino – w samym centrum El Calafate. Oferuje swoim gościom pokój dwu osobowy ze śniadaniem za 170 zł.
Hostel oddalony jakieś 100 metrów od stacji autobusowej – idealny dla osób o niskim budżecie.

Hosteria Patagonia – Pokój dwu osobowy ze śniadaniem kosztuje 160 zł. Hostel jest praktycznie w samym centrum miasta.
Oczywiście cena zawiera śniadnie

Folk Hostel – Najtańszy nocleg mieście. Koszt pokoju dwu osobowego to 147 zł. Śniadanie wliczone w cenę. Oddalony jakieś 350 metrów od stacji autobusowej. Posiada ogródek i śmigający internet.

 

Szerokiej Drogi



 

Perito Moreno – Zwiedzanie lodowca
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Przewiń do góry