DNI OPOLA 2017
Do roku pańskiego 2017 uważałem, że Dni Opola to słaba i bezbarwna impreza, gdzie po dwóch dniach o niej zapominasz i o tym co się na niej działo również. Dni Opola, przy których miasto powinno świętować z pompą były nijakie i zawsze te same – średniowieczny jarmark i pokaz rycerski prawie rok w rok ten sam i z tym samym planem, wyjątkiem był rok 2014 gdzie dodali średniowieczne zabawy plebsu.
Były też orientalne tańce brzucha na przemian z innym tańcami współczesnymi, których nikt nie oglądał. Podczas Dni Opola zawsze towarzyszyły koncerty jak przystało jeszcze na Stolicę Polskiej Piosenki, niektóre były fajne (nie pamiętam które, browar w plenerze zawsze wygrywał z koncertem), a do niektórych koncertów to chyba brali artystów z łapanki na ulicy (Mocne Wersy 2012)
Chyba tylko bardziej nudne od Dni Opola były Targi Turystyczne, które organizuje każde miasto w kraju nie wiadomo po co. Ale do rzeczy. Jak zobaczyłem plan na 800 lecie Miasta podchodziłem do niego turbo sceptycznie i dystansem. Myliłem się.
Fiesta Balonowa
Flagowa Impreza Dni Opola za 100 tysięcy złotych. Pomimo tego, że trwała o dwa dni krócej ze względu na pogodę była tego warta. Udało się ściągnąć dwadzieścia załóg, a z Opola zrobić Królestwo Baganu i Kapadocję w jednym. Tutaj wielkie brawa dla organizatorów, którzy przyczynili się do powstania tej imprezy, mam nadzieję, że ona wskoczy na stałe w cykl imprez, zamiast corocznej naparzanki na miecze. Jedynym zastrzeżeniem jakie mam – straszna dezinformacja. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiatr jest jak kobieta i ma zmienny humor, lecz jak widziałem te biedne rodziny z dziećmi szukające imprezy to mi było ich szkoda. Plus był tylko taki, że wyciągnęliście mieszkańców na przymusowy spacer. Co do „Night Glow” poproszę o więcej balonów za rok!
Noc Muzeów
W tym roku Noc Muzeów nosiła nazwę „Na tropie historii Opola” i była związana z 800 leciem Miasta. U mnie jak co roku była wizyta „Muzeum Wsi Opolskiej” po zmroku. Naprawdę panuje tam bardzo niepowtarzalny klimat, a w połączeniu ze zdjęciami dla fotografa jest kosmos.
Chciałbym być we wszystkich instytucjach organizujących swój program lecz niestety noc była za krótka. Do zobaczenia za rok.
Weekend Dobrej Energii
Prawdziwa uczta dla oczu i aparatu. Pamiętam jak kiedyś był organizowany interaktywny mapping na budynku Muzeum Śląska Opolskiego, ale to co się działo od soboty.. Rozwaliliście Festiwal Światła w Reykjaviku i Monachium, na których byłem obecny. Naprawdę wielki szacunek za zorganizowanie takiej imprezy. Byłem na niej w ciągu weekendu trzy razy i dookoła niej się tak wszystko pięknie kręciło, że aż żal, że trwa tylko dwa dni. Ja byłem zajarany bo mogłem zdjęcia porobić, dzieci zajarane jak flota Stanisa, bo światełka latały po budynkach, a w dzień były różne pokazy związane z elektrycznością w namiotach Tauronu.
Na sam koniec dodam, że ożył również Stawek Barlickiego, który na sam koniec poczęstował mieszkańców widowiskowym pokazem fajerwerków. Moim zdaniem to była impreza roku na naprawdę wysokim poziomie, porównywalna do największych imprez w Europejskich miastach.
Po raz pierwszy mogę napisać, że nie mogę doczekać się Dni Opola w 2018.