Każdy z nas przynajmniej raz w życiu widział jakiś film wojenny, po którym zastanawiał się jak to jest brać udział w bitwie. Na szczęście od wielu lat jest to możliwe dzięki rozgrywkom paintballa, które dają nam namiastkę rywalizacji na polu bitwy z lekkim posmakiem wojny, z tą różnicą, że przeciwnik niekoniecznie musi być zły, no chyba, że jest to Twój szef, z którym jesteś na wyjeździe integracyjnym.
Moim zdaniem Paintball jest świetną rozrywką i dobrym pomysłem na spędzenie weekendu. Nie jest drogi, a oberwanie serią po klacie nie boli tak bardzo… przeważnie.
Żeby mieć naprawdę udaną bitwę potrzeba dwóch składników.

Składnik pierwszy to ludzie – im więcej tym lepiej, dłuższa rozgrywka, więcej ofiar biegających nam przed lufą, i więcej scenariuszy do rozgrywki. Obecnie najskuteczniejszym sposobem zebrania ekipy jest utworzenie eventa na Facebooku. Dwa tygodnie przed planowaną bitwą zakładamy wydarzenie, informujemy o tym znajomych i w 90 % gwarantuję Wam, że będzie przynajmniej dwadzieścia osób. Dobrym rozwiązaniem jest również impreza integracyjna, wieczór kawalerski, urodziny.

Drugim i ostatnim składnikiem jest pole bitwy. Czyli gdzie to najlepiej urządzić. Ja jako maniak adrenaliny przez wiele lat korzystałem z wielu firm na Opolszczyźnie. Są one dobre. Ale parę miesięcy temu usłyszałem o firmie „Bunker Paintball”, która otworzyła się w Krasiejowie i miała bardzo dobre opinie. I tak dzięki informacji, która dotarła do mnie pocztą pantoflową, udałem się tam z grupą osiedlowych komandosów by sprawdzić czy faktycznie jest tam tak rewelacyjnie. Napiszę szczerze… tam nie jest rewelacyjnie, tam jest pełen profesjonalizm, który opiszę poniżej abyście sami się przekonali.

Gdy byliśmy już na miejscu, przywitał się z nami właściciel firmy Florian Radziej, który oprowadził nas po obiekcie. Przed głównym polem paintballowym mieści się taras z zadaszeniem, pod którym może się zgromadzić i siąść dwadzieścia osób. Obok jest specjalnie wyznaczone miejsce na ognisko, na którym między kolejnymi rundami można upiec kiełbasy na obiad. A jak ktoś ma ochotę na kiełbasę z grilla, to po wcześniejszym uzgodnieniu z Panem Florianem i drobną opłatą, wyjeżdża na taras, niczym czołg, wielki grill, który może pomieścić wiele kiełbas dla głodnych żołnierzy. Pod siatką zabezpieczającą pole gry są rozłożone stoły, na których leżą nowiutkie markery z maskami. Maski są czyste, a butle markerów naładowane. Świadczy to o Panu Florianie i jego profesjonalnym podejściu do usługi. Wcześniej, jak korzystałem z innych firm, to markery były ładowane dopiero na miejscu, co wydłużało czas oczekiwania na rozgrywkę, maski ochronne wysypywane z wielkiego worka, były ubrudzone starą, zaschniętą farbą, a szybki porysowane przez ocieranie się w worku o inne maski. Niestety podczas rozgrywki taka maska ogranicza widoczność. Napiszę szczerze – kiedyś uczestniczyłem w paintballu u sąsiadów z zachodu i było tam naprawdę poważne i profesjonalne podejście do klienta, ale z ręką na sercu mogę powiedzieć że firma Pana Floriana dogoniła, a nawet prześcignęła zachodnie firmy. Wszystko jest uporządkowane i zorganizowane, jakby Magda Gesller grała w paintballa, byłaby zachwycona. Ale już kończę pisać o estetycznych walorach firmy „Bunker” i skupię się bardziej na jej praktycznych cechach.

Zacznę od opisu broni. Markery są nowe i z najwyższej półki, są to BT – 4 Combat i Tippman 98. Jak wcześniej grałem i przeciwnik był oddalony to musiałem podnosić lufę wyżej i dopiero oddawałem serię licząc na to, że przynajmniej doleci do nieprzyjaciela. A tutaj gra wygląda całkowicie inaczej. Byłem zdziwiony kiedy oddałem serię w przeciwnika z drużyny przeciwnej i każda kulka w linii prostej idealnie trafiała do celu. Gra nabrała innego znaczenia, a ja więcej już nie musiałem cudować z obliczaniem trajektorii lotu kulki i podnoszeniem lufy, niczym łucznik z XV wieku. Wniosek z tego taki, że markery z „Bunkra” wyrównują szanse gry z osobami, które przyjeżdżają z własnym sprzętem. Atutem jest też to, że jak skończy się gaz w butli to można ją doładować, całkowicie za darmo.

Zanim przystąpimy do bitwy dostajemy uniformy wojskowe, które są niezbędnym elementem potrzebnym do stoczenia walki. W tym miejscu muszę pochwalić firmę „Bunker” ponieważ ma ich dużo i w każdym rozmiarze, a w innych firmach zdarzały się przypadki, że nie było rozmiaru dla kolegów i niestety musieli wracać do domu. Z przebraniem i zostawieniem rzeczy to jest kompletne niebo, czeka na nas całe zaplecze sanitarne, są ławki gdzie można usiąść i się przebrać, szatnie z szafkami, w których można zostawić rzeczy takie jak kluczyki do samochodu czy komórkę, oraz toaleta, która na wojnie jest niezbędna.
Jak już się ubierzemy w uniformy wojskowe i nie chcemy wrócić ze zbyt dużą ilością siniaków to dodatkowo możemy założyć ochraniacz na korpus i szyję oraz odpowiednio opancerzone rękawiczki, które jak najbardziej polecam, ponieważ seria z pięciu metrów w palce może zaboleć. Elementy wyposażenia są wliczone w koszt wykupionej zabawy, więc tylko od nas zależy czy je ubrać czy nie. Dodam, że inne firmy organizujące Paintball dostarczają tylko maskę, markera i uniform. A tutaj mamy zestaw groźnego komandosa. Gratis.
Zanim wyjdziemy na pole możemy za dodatkową opłatą zaopatrzyć się też w granaty z farbą oraz race dymne do osłony lub wypędzania przeciwnika ze schronu przeciw lotniczego.

Zasady BHP i jak się zachowywać są omawiane przed samym wejściem na teren walk. Prowadzone przez doświadczone osoby, które służą pomocą i nadzorują z zewnątrz pole bitwy czy nikomu nie dzieje się krzywda. A przy wyjściu z terenu dopilnują by markery były zabezpieczone i zasłonięte.

Pole do rozgrywki jest marzeniem każdego wojownika, otoczone jest atestowaną siatką paintballową, przez którą nie przebije się żadna zabłąkana kulka. Na polu bitwy strategicznie porozrzucane są wraki samochodów, które służą za osłonę przed kulami przeciwnika. Co parę metrów są też inne mniejsze osłony w postaci opon, które są szczelnie sklejone silikonem, po to by żadna kulka nie przeleciała między nimi, i gdzie niegdzie beczki z drewnianymi osłonami. Wielkim plusem jest też ambona, która może służyć jako stanowisko snajperskie lub miejsce dla fotografa, który odpowiednio oznaczony i ubrany robi zdjęcia komandosom znajdującym się poniżej. Jest nawet specjalnie wykopany mały rów melioracyjny, który tworzy doskonałą przeszkodę przed szturmem głównego obiektu w Krasiejowie „schronem przeciwlotniczym”

Tak, tak drodzy czytelnicy, pole w Krasiejowie posiada schron przeciwlotniczy, który jest całkowicie odnowiony i czeka na Was byście go bronili przed hordami przeciwników.
Bunkier daje nam kompletnie inne scenariusze do rozgrywki, a one mogą być naprawdę niesamowite.
Nic mi jeszcze tak nie podniosło ciśnienia jak szturm na schron i przeszukanie go czy nie czają się w środku przeciwnicy… a mają gdzie się schować.
Bunkier ma 85 metrów długości i w środku jest oświetlony czerwonym, stłumionym światłem LED, które daje dobremu żołnierzowi możliwość zrobienia idealnej zasadzki. Idąc powoli w całkowitej ciszy, słysząc swój oddech, przyśpieszone bicie serca, oraz żwir rozchodzący się pod naszymi butami można poczuć się jak na prawdziwej wojnie. A podczas scenariuszu „OBRONA BUNKRA” kiedy ze swoimi kompanami obsadzacie wejścia i różne wyloty i świadomość, że w każdej chwili może wbiec przeciwnik pozostawiają niezapomniane wrażenia. A to tylko jeden z wielu scenariuszy przygotowany przez załogę „BUNKRA”

Naprawdę polecam przyjechać dużą ekipą na cały dzień bo wrażenia są niesamowite. Jeśli chodzi o cenę zabawy jest ona naprawdę niska jak na cały dzień lub nawet parę godzin zabawy.
Pakiet z 300 kulkami kosztuje 55 zł, jeśli doliczyć do tego całkowite wyposażenie to wychodzi bardzo tanio. Ale jeśli są osoby, które lubią strzelać z szybkością jak RAMBO, są dla nich też i większe pakiety.
Najlepszą opcją na spędzenie tam czasu jest wczesny przyjazd z jak największą ekipą, ponieważ im więcej osób tym taniej wychodzi. Wszystko zależy od Waszych umiejętności negocjatorskich. A że Pana Floriana znam osobiście i jest to bardzo profesjonalny i ugodowy człowiek, możecie spodziewać się rabatu.

Dlatego polecam firmę „BUNKER”, ich pole i profesjonalizm w podejściu do klienta na bardzo wysokim poziomie. Organizują oni również :
– Imprezy Integracyjne.
-Turnieje.
– Szkolenia.
– Dojazd z ich sprzętem na wyznaczony przez klienta teren.

Ciekawostką jest że mieści się tam siedziba drużyny Paintballowej „Biedroneczki” i jeśli komuś ten sport przypadnie do gustu to może się tam zrekrutować do Ligi.

A jak nie masz ekipy na wojnę, lub problem z dojazdem, a chciałbyś spróbować napisz do mnie na maila, my zawsze szukamy nowych rekrutów : szpala84@gmail.com

Zapraszam serdecznie do zapoznania się z oficjalną stroną „BUNKER PAINTABALL”

http://bunkerpaintball.pl/

Człowiek Przygoda i Komandosi

Schron przeciwlotniczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Przewiń do góry